Niedziela
Komentarze: 0
Jest godzina 2, niedziela. Dziś mam dużo pracy. Tak jest w każdą niedzielę. Moją głowę wciąż prześwieca myśl, że Monice podoba się Bartek, i to, że ten Bartek jest ode mnie silniejszy. Starzy niedługo wyjdą na spacer i wtedy brat może da mi szluga. Przeżywam moralny niepokój. Nie wiem z czego on się bierze. A bierze sie od dawna.
Dobra siadam do sztuki i pierdolonej martwej natury, to może doczytam dziś książkę o wiedzminie.
Dodaj komentarz